Majowe nicnierobienie
Paisley tonie w kwiatach – wszystko kwitnie – żonkile, tulipany, niezapominajki, stokrotki… wszystko :). Dziś udało mi się wreszcie przezwyciężyć swoje lenistwo i wyciągnąć Tomka na spacer. Chwyciłam w łapki aparat i biegałam trasą od kwiatka do kwiatka :D. Po sfotografowaniu wszystkiego co ma płatki, nie mogliśmy się powstrzymać i nie wejść do księgarni… tym bardziej, że jest wielka wyprzedaż i sprzedawali książki po funcie. Wróciliśmy z 4 książkami. Nie wiem jak to zabierzemy ze sobą. W najgorszym wypadku zaniesiemy do biblioteki. Jakbym mogła wykupiłabym połowę księgarni.
Efekty kwitnącej części spaceru jak zwykle na flickrze: set i slideshow.
Ola