Przygotowania do wyjazdu

Wyjeżdżamy

Posted in Przygotowania do wyjazdu on Wrzesień 13th, 2009 by oinopion – Komentarze są wyłączone

Właśnie jesteśmy u Oli w Katowicach i nerwowo przeglądamy zapakowane rzeczy. Wszystkie dokumenty w dwóch kopiach pochowaliśmy w różnych bagażach, jedną kopię zostawiamy rodzicom Oli. Ważymy torby (mimo wcześniejszego zważenia każdej rzeczy, którą zabieramy). Pakujemy kanapki na drogę. Komentarz Oli: Reisefieber.

Za chwilę wsiądziemy do samochodu i pojedziemy do Wrocławia, skąd o 14:25 wylatujemy do Glasgow Prestwick International Airport. Stamtąd pociągiem do Paisley i pewnie taksówką do akademików w Thornly Park.

Nie wiem kiedy znów będziemy on-line, ale będziemy się starać możliwie szybko napisać co i jak po przylocie. Póki co: do zobaczenia!

Ostatnie przygotowania

Posted in Przygotowania do wyjazdu on Wrzesień 10th, 2009 by ethlinn – 1 Comment

Tomek niedługo zredaguje posta na temat naszej wizyty w Wiedniu. Ja tymczasem zrelacjonuję nasze ostatnie przygotowania.

Udało nam się wyrobić karty EKUZ. Troszkę było z tym zachodu – Tomek musiał po powrocie z Wiednia zahaczyć o Katowice, potem wybrać się do Krakowa, następnie do Ustrzyk i Sanoka. Ja załatwiłam wszystko w Katowicach, choć musiałam pisać oświadczenie, że nie mieszkam już w Krakowie (adresy im się muszą zgadzać).

Wtorek i środę spędziłam z dziadkami w Bąkowie koło Kluczborka. Wygrzałam się w słoneczku, nawdychałam leśnego powietrza, spałam przy rozpalonym kominku… szkoda, że musiałam wracać tak szybko – ostatnia wizyta u ortodonty wzywała. Z ciekawostek – po wizycie dostałam na drogę do Szkocji gipsowy odlew moich zębów sprzed 5 lat oraz dwa zdjęcia rentgenowskie mojej szczęki. Teraz wiem dlaczego miałam kiedyś takie straszne kompleksy i się nie uśmiechałam szeroko :P. Zecydowanie aparat mi pomógł. A tu zdjęcia tego ortodontycznego koszmaru, żeby miało Was co po nocach straszyć.

Array

Array

Czyż nie był ze mnie kiedyś straszny wampir?

Dziś mniej więcej spakowałam walizkę. 3h prasowałam ubrania – w sumie nie wiem po co, bo podejrzewam, że po podróży będą wyglądały tragicznie. Chciałabym dopakować jeszcze kilka rzeczy, ale zostało mi już zaledwie 2kg do wykorzystania i obawiam się, że będę musiała jednak z czegoś zrezygnować.

~Ola

Papiery

Posted in Przygotowania do wyjazdu on Wrzesień 2nd, 2009 by oinopion – Komentarze są wyłączone

Załatwiamy papiery. Najgorszy jest EKUZ, bo do niego potrzeba: zaświadczenia z uczelni, że od dnia X do dnia Y będziemy studiować za granicą oraz zaświadczenia o ubezpieczeniu, a w moim przypadku to trochę kłopotliwe. Kłopot polega na tym, że pracowałem na umowie o pracę, więc płaciłem składki sam (a dokładniej pracodawca). Teraz już nie pracuję, więc muszę się z powrotem ubezpieczyć jako uczeń/student przez swojego rodzica. Chyba czeka mnie podróż Ustrzyki — Rzeszów — Kraków.

~Tomek

Impreza pożegnalna

Posted in Przygotowania do wyjazdu on Sierpień 31st, 2009 by ethlinn – Komentarze są wyłączone

Dziękujemy wszystkim tym, którzy byli w sobotę na naszej pożegnalnej imprezie. Było naprawdę wspaniale, dawno się tak dobrze nie bawiliśmy. Dziękujemy też za prezenty :). Teraz nam jeszcze trudniej wyjeżdżać… Postaramy się, żeby wkrótce pojawiły się zdjęcia z tej imprezy – musimy tylko pomęczyć Robsona, żeby nam je udostępnił.

Będziemy za Wami tęsknić!

Wczoraj wyprowadziliśmy się na dobre z Krakowa. Wszystkie nasze rzeczy pojechały do Gosi/Katowic/Ustrzyk. Teraz pomieszkujemy u Gosi. Wyprowadzka to strasznie męcząca rzecz. Szczególnie gdy nagromadziło się ogromną ilość różnych przedmiotów i trzeba się ich szybko pozbyć. Co ciekawe, prawie wszystkie są naprawdę przydatne, co utwierdza mnie w przekonaniu, że jedna walizka z rzeczami do Szkocji to troszkę za mało. W dodatku gdy pakowałam swoje przybory do rysowania to zastanawiałam się jak uda mi się zmieścić w przepisowych 15kg bagażu rejestrowanego… bo ja chcę wszystkie moje farbki, pędzelki, bloki, promarkery…

Dziś ostatnia w Krakowie impreza pożegnalna z Code Sprinters. Z Medycyną oficjalnie pożegnałam się w piątek, choć dziś jest mój ostatni dzień pracy. Strasznie mi się smutno zrobiło, człowiek przyzwyczaja się do miejsc i ludzi, szczególnie gdy się wspólnie pracuje. Cieszę się, że najprawdopodobniej nikt się nie potruł moimi ciasteczkami (przygotowałam na pożegnanie z MP). Starałam się, żeby było jadalne :).

~Ola

Pierwsze meble przez okno

Posted in Przygotowania do wyjazdu on Sierpień 22nd, 2009 by oinopion – 3 Comments

Właśnie zaczęliśmy pozbywać się rzeczy z naszego pokoiku w Krakowie. Część pojechała do domu Oli do Krakowa Katowic, część wzięła moja siostra Gosia. Nie zrobiło się nic a nic puściej, co mnie trochę niepokoi, że możemy się nie wyrobić z pozbywaniem się rzeczy.

Tutaj małe zdjęcie naszych klamotów. Czyż nie urocze?

Array

~Tomek